《Tear In My Heart》Twenty one
Advertisement
Ze zdenerwowaniem czekałam na Harleya w naszej celi. Bezustannie zastanawiałam się, dlaczego stanął po mojej stronie. Zwłaszcza, że wcześniej na pierwszym miejscu stawiał Jessicę. Może chciał odpłacić się za wyrządzone mi krzywdy? A może zniesmaczył się wyglądem oka dziewczyny?
Bądź co bądź, podjęłam decyzję – zamierzałam wyjaśnić z nim wszystko.
Nigdy nie byliśmy wobec siebie zupełnie szczerzy, nigdy właściwie nie było to konieczne, ale teraz, kiedy w związku z dzieleniem przez nas więziennej celi zaczęły pojawiać się problemy, musimy to w końcu wyjaśnić.
Gwałtownie podniosłam się z łóżka, kiedy tylko usłyszałam brzęk otwieranej kraty. Patrzyłam, jak Harley podchodzi i, jak gdyby nigdy nic, przysiada na pryczy.
– Harley, musimy porozmawiać – powiedziałam pewnie, krzyżując ręce na piersi.
Chłopak podniósł głowę, mierząc mnie rozkojarzonym spojrzeniem.
– O czym? – spytał.
– O tym, co się wydarzyło.
Prychnęłam, kiedy chłopak niedbale wzruszył ramionami. Szybko do niego podeszłam i chwyciłam go za ramię. Nie mogłam na siłę podnieść go z posłania, więc byłam zadowolona, gdy Harley sam wstał.
Znacznie górował nade mną wzrostem, jednak w tym momencie było mi to obojętne. Wyzywająco obrzuciłam go spojrzeniem.
– A więc? – mruknął, kpiarsko unosząc brew.
Oblizałam usta, po czym odparłam:
– Nie rozumiem, dlaczego co chwilę zachowujesz się inaczej. – Ściągnął brwi. – Raz stajesz po stronie Jessiki, potem bronisz mnie – wyjaśniłam. – Naprawdę dezorientuje mnie twoje postępowanie i uważam, iż w końcu powinieneś mi to wyjaśnić.
Chłopak zacisnął zęby. Zmrużył oczy i przeczesał włosy rękom, sprawiając, iż były jeszcze bardziej rozmierzwione niż przed chwilą.
Podskoczyłam w miejscu, kiedy nagle zrobiło się ciemno. Nie wiedziałam, co się stało, dopóki nie odszukałam w ciemności Harleya i nie usłyszałam, jak mówi o niedziałającym zasilaniu. Chłopak nie wydawał się być zbity z pantałyku. Spojrzał na mnie z zamyśleniem.
– Chcesz porozmawiać? – upewnił się.
– Tak.
Westchnął głęboko, po czym posłał mi zrezygnowane spojrzenie.
– A więc dobrze – bąknął, po czym chwycił mnie za ramię i pociągnął w stronę krat.
Ze skonsternowaniem obserwowałam jego poczynania, kiedy spod swojego materaca wyciągnął małą, metalową rzecz, która z łatwością mieściła mu się w dłoniach.
Obrzucił wzrokiem ciemny korytarz, po czym zaczął majstrować przy zamku. Momentalnie zorientowałam się, co trzymał. Klucze.
Advertisement
No chyba, kurwa, nie!
Przez cały ten cholerny czas był w posiadaniu kluczy od naszej celi i nawet mi o tym nie powiedział?! Przecież moglibyśmy się stąd wydostać!
– Później ci to wyjaśnię – powiedział, najwyraźniej zauważając oburzenie wymalowane na mojej twarzy.
Prychnęłam z kpiną, kręcąc w niedowierzaniu głową. Wciąż nie mogłam w to uwierzyć.
Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, już szliśmy wgłąb korytarza, w nieznanym mi kierunku. Zaczęłam się martwić, że ktoś nas złapie. Nie obeszłoby się wtedy bez kary. Wzdrygnęłam się na samą myśl o elektrowstrząsach. Nie zniosłabym tego po raz drugi.
Potknęłam się, kiedy zaczęliśmy wchodzić po schodach. Mój jęk został stłumiony przez ciepłą dłoń, która znalazła się na moich ustach.
Przełknęłam ślinę i podniosłam się, po czym ponownie zaczęłam podążać za Harleyem. Mocno zaciskałam jego rękę, nie chcąc zostać w tyle. Nie miałam cholernego pojęcia, gdzie mnie prowadzi, więc zgubienie się nie wydawało się być korzystną opcją.
Po chwili coś zaskrzypiało, a sekundę później oślepiło mnie jasne światło. Zamrugałam kilkakrotnie, by się otrząsnąć.
Kiedy mi się to udało, dostrzegłam, iż znajdujemy się na dachu więzienia. Szary budynek odznaczał się na tle miasta, powietrze smagało moje ciało i mierzwiło włosy. Przez chwilę czułam się jak na wolności, ale potem przypomniałam sobie, po co tu przyszliśmy.
– Masz klucze – wymamrotałam. – Dlaczego więc nie uciekłeś?
Harley zaśmiał się pod nosem, patrząc na drut kolczasty otaczający więzienie.
– Bo to klucz tylko do naszej celi – odpowiedział.
Przygryzłam wargę, mierząc się z rozczarowaniem. Mimo wszystko chciałam, abyśmy mieli możliwość się stąd wydostać.
Harley przysiadł na betonie, opierając się o wystający ponad metr nad dachem komin. Usiadłam obok niego, zginając nogi w kolanach. Westchnęłam.
– Mógłbyś mi teraz wytłumaczyć, dlaczego twoje postępowanie zmienia się co chwilę? – zasugerowałam.
– Moje zachowanie nigdy się nie zmieniło – odparł, odchylając głowę i spoglądając w niebo. – Jessica w ogóle nie jest z tym związana.
Zmarszczyłam brwi.
– Od początku starałem się ciebie chronić – mruknął.
Obruszyłam się.
– Naprawdę? Nawet wtedy, kiedy błagałeś policjanta, żeby nie karali Jessiki? – syknęłam z niedowierzaniem.
Jak on może tak parszywie kłamać?!
– Wiesz, miałem trudne dzieciństwo – wymamrotał, spoglądając na swoje palce.
Advertisement
Obrzuciłam go zdezorientowanym spojrzeniem, jednak on na mnie nie patrzył.
– Ojciec mnie bił, matka nie była w stanie mu się postawić. – Ściągnęłam brwi. – Kiedy na świecie pojawiła się moja siostra, Valerie, zrozumiałem, że muszę się postawić. – Zaśmiał się gorzko. – No i się postawiłem... – oznajmił cicho, wzdychając. – Siedzę w więzieniu za to, że zabiłem swojego ojca.
Wstrzymałam powietrze, a moje oczy zrobiły się okrągłe jak spodki.
– Od tamtej pory chcę chronić wszystkie osoby, które mnie otaczają – kontynuował, podczas gdy moje serce waliło jak szalone. – Tak jest z tobą, pragnę cię chronić. – Wzruszył ramionami, a na jego twarz wpłynął grymas. – Odkąd tylko zobaczyłem, jak wchodzisz do mojej celi, wiedziałem, że przyniesiesz kłopoty. I nie myliłem się. – Uśmiechnął się lekko. – Ale nic nie mogłem na to poradzić.
– Mówisz, że chciałeś mnie chronić – wymamrotałam, w końcu zdobywając się na odwagę. – Chroniłeś też Jessicę.
– Tylko na początku – odparł szybko. – Uważasz, że kiedy wylądowałyście na karze, próbowałem ją uratować – powiedział, zerkając na mnie kątem oka. – Zanim jeszcze wwieźli się na salę, prosiłem o to, żeby to ciebie ominęła kara. – Z moich płuc uleciało powietrze. Wpatrywałam się w Harleya z rozdziawionymi ustami. – Nie zgodzili się. A kiedy zobaczyłem cię przygwożdżoną do łóżka, bezgłośnie szepczącą moje imię, byłem gotów położyć się obok ciebie, by cierpieć tak samo jak ty.
Czułam, jak serce dudni mi w uszach, a krew pulsuje w żyłach. Nie wiedziałam co powiedzieć. Cholera, on naprawdę chciał mnie chronić...
Omiotłam spojrzeniem jego profil, zatrzymując się na jaśniejszej linii na szczęce. Zmarszczyłam brwi.
– Skąd masz tę bliznę? – spytałam cicho, przybliżając się do niego, by móc uważniej się przyjrzeć.
Znamię miało długość kilku centymetrów i było poszarpane. Nieumyślnie uniosłam rękę i przejechałam po nim opuszkiem palca. Harley wzdrygnął się na mój dotyk i lekko obrócił głowę, by na mnie spojrzeć.
– Ojciec rzucił we mnie szklaną butelką – powiedział cicho.
Przełknęłam ślinę i pokiwałam głową w zrozumieniu, po czym ponownie pochyliłam się, by przyjrzeć się bliźnie. Chcąc zobaczyć, gdzie dokładnie się kończy, złapałam Harleya za kark i odchyliłam jego głowę. Drugą rękę wsadziłam w jego włosy, dzięki czemu miałam dobry widok na znamię. Poszarpana końcówka znajdowała się tuż pod uchem.
Jak mogłam wcześniej tego nie zauważyć?
– Heaven – wychrypiał, na co zaprzestałam ruchów.
Spojrzałam w jego zielone oczy i dopiero wtedy uświadomiłam sobie, jak blisko niego się znajduję. Serce gwałtownie zaczęło dudnić w mojej piersi, a żołądek zacisnął się w supeł.
Moją twarz omiótł ciepły oddech Harleya. Nie protestowałam, kiedy chłopak chwycił mnie za talię i przyciągnął do siebie. Przy tym przypadkiem otarłam się ustami o jego brodę, na co chłopak wypuścił spomiędzy ust urywany oddech.
Gdy podniosłam wzrok na jego błyszczące tęczówki, po moim kręgosłupie przebiegły ciarki. Harley lubieżnie wpatrywał się w moje usta, a ja spojrzałam na jego.
– Chciałbym cię pocałować – szepnął zduszonym głosem.
– Więc pocałuj – wymamrotałam.
Nie zawahał się, przyciskając swoje usta do moich. Złapał mnie za kark i przysunął bliżej, zamykając oczy. Zrobiłam to samo, lekko pociągając za końcówki jego włosów, na co chłopak jęknął w moje usta. Przeniósł mnie na swoje kolana, obejmując rękoma, i zassał moją wargę.
Wtedy właśnie zrozumiałam, że nie jest mi obojętny.
***
Wróciliśmy do celi, trzymając się za ręce. Moje serce przez cały czas biło mocno, podczas gdy Harley objął mnie ramieniem, siadając tuż obok mnie na łóżku.
Nadal nie mogłam się otrząsnąć po tym, co się stało. Wyznał mi prawdę, całą swoją historię. Pocałował mnie.
Cholera, wargi wciąż mrowiły mnie po tym pocałunku.
Nie mogłam powstrzymać się przed spojrzeniem na jego usta – były nieco opuchnięte. A przecież wcale nie rzuciłam się na niego jak dzika kotka.
Wcale.
Harley spojrzał na mnie błyszczącymi tęczówkami, a mi zaparło dech w piersiach. Otrząsnęłam się dopiero, gdy nieopodal rozbrzmiał szorstki głos policjanta:
– Potter, Frost, macie nowego koleżkę – oznajmił jednocześnie z dźwiękiem otwieranych krat. – Przywitajcie się ładnie z Lyonsem.
Wybałuszyłam oczy.
– Lyonsem? – wymamrotałam. – Kadenem Lyonsem?
– Tak, Kadenem Lyonsem – odpowiedział mi męski głos.
Głos, który bardzo dobrze znałam.
Cholera.
Advertisement
Adventurer - Sunrise Over Sunset
Thrust into a world governed by tabletop RPG rules, Cire seeks out a place to belong, protect, and thrive. The allure of community is strong when you have nothing. He will strive to prove himself worthy of acceptance, while struggling to hide a dark secret. He wasn’t chosen by the gods. He wasn’t granted unique or powerful skills. He definitely wasn’t gifted good fortune. With a motley band of friends, remote starting location, and questionable prospects Cire will endeavor to survive in Elysium. Series – Dice rolls, quests, and intriguing characters are only the tip of the spear. The Adventurer series includes playable game mechanics, maps, and more! Thrust into a world governed by tabletop RPG rules, Cire must survive an onslaught of wondrous and horrific challenges. His peculiar race, charismatic personality, and talent for turning negative situations sideways might just be the tools he needs to achieve his goals, or they may lead to his ruin. Adventurer Book II - Dawn of an Empire Short story prequel- The Lurking Lair: An Adventuer Series Short Story Summary for the LitRPG savvy reader: Looking for a LitRPG that is more tabletop traditional role playing game and less MMORPG? This is probably your cup of tea. Long term progression with a heavy slice of life element. Strong mix and inclusion of ancient Greek life, values, and myths. Hence, the world can be a bit more harsh and brutish than modern sensibilities. The system is tangible and knowable beyond the MC's insights. The MC is more of an everyman than someone specifically chosen for the experience. Author's Note: This is my debut novel. Up until this point, the only thing I have written of comparable length has been non-fiction and related to history. I am immensely grateful to all the folks who have given me feedback and helped me improve my writing.
8 133Four story anthology
[participant in the Royal Road Writathon challenge] [participant in #NaNoWriMo] Preface: This fiction will contain four different stories set up as a challenge for myself and to get better at writing. The challenge for royal road writathon is a 55.555 word goal while the nanowrimo challenge is 50.000 words. Reader suggestions is turned on, feel free to point out errors I missed and I'll fix them up! Chasing sun, napping softly: Cultivation/Xianxia genre. Some parts will poke at the ridiculousness of the Xianxia gerne. We follow the life of a magical fox monster, who doesn't like how the cultivation world works. Said beast seems to have more knowledge than is usual for normal magical beasts. In it's infinite wisdom it decided to search for the main character of the cultivation world to have a cozy and safe place beside him. Our fox will act as a "wise beast" to coast along on the main characters rise to greatness, all for peace, happiness and that amazing napping spot in the sun. The challenges for myself with this story: Writing in first person. Comedic effect between talking vaguely and sounding wise. The cost of heroism: A story more centered around fights and mental health of hired mercenaries/heroes. The world is infected with an eldritch corruption. Humans are trying their best to explore and clear out wilderness and the dungeons hiding in them to establish new cities. Lords seek for hired hands to do the professional work. Thanks to the setting, the story will show how awful pasts are the norm and how pragmatic people became thanks to that. People exchange their sanity for riches, fame and gods acceptance. Interpersonal relationships change drastically and quickly. The challenges for myself with this story: Writing grim scenes/imparting a feeling of how grim the world is. Writing fight scenes. Showing different mental states. Describing their influence on people during fights, walks or even after successful or failed campaigns. Who will be the next powerhouse? : A story about a gaming show, it's host Staan and the different participants. Stereotype characters, stereotype backstories, silly challenges and quizzes. The winner of those challenges gets powerups for their power system. Be it magic, ki, psychic power or anything else imaginable and unimaginable to reach the power of gods. The challenges for myself with this story: A softer tone for storytelling. Making the reader smile and enjoy themselves. A different try at slice of life story. I was left behind on earth as my family conquered another world and enjoys riches, but that's okey because I got a cheat too! : Stereotypical Isekai story parody twisted into an Urban Fantasy story. The challenges for myself with this story: Writing over the top and overdramatic scenarios/scenes Writing in first person. Walking into stereotypical scenarios and making them more dramatic/giving them a twist. Different type of humor.
8 202Billy Gets Isekai’d, but He’s Gay in a Homophobic World!
"Finally, you worms know your proper place!"After decades of never-ending toil, It seemed like Billy was finally getting the life he deserved!A promotion, power, respect; He had finally acquired what he long yearned for!But then he died. He horrifically died. Next, instead of an afterlife, Billy found himself transported into a deadly fantasy world with levels and monsters! That's not the worst part, however. The backwards, medieval society he finds himself in is extremely homophobic. If anyone finds out he is gay, he is surely destined to be burned at the stake. How will the suave, heroic, and handsome Billy survive this deadly situation?
8 77TNS Piper's Problems
Thank you, people, for clicking on this story. I hope you enjoy it! This story is about Piper at home, set around season 6. Piper's mother, Debra, passed away giving birth to her and things were alright until Piper's 11th birthday. Since then, two of her older brothers and her father kept blaming her for her mother's death, until one day, it finally got too much for her. Only James stuck up for her and he genuinely didn't blame her, but her other siblings and her father didn't understand.Read along, to see how Piper deals with her anxiety with Miss Angela at the studio and the guilt and pressure at home.
8 135Mianite Season 1
A fanfic about Mianite! Hi this is my second story I've ever written and it's about one of my favourite things ever!Mianite!Disclaimer:This story is going to be different from the actual plot of mianite. I've put my own spin on it! I hope you enjoy!
8 200Heaven, or Max's Special Hell? (Dadvid)
This story will be about Max's new life living with David as his son. The new life where they live in a Blockbuster storeroom, in the mall where dreams go to die. At least all the campers live around there too and they don't cause too much trouble......at least he still has David, something Max is coming to appreciate more and more as time goes on. This is a sequel to my other story 'Adopt me, you son of a bitch!'. Fair warning this story is at this point 46,267 words, so if your gonna go on this journey get a blanket, a pillow, and some hot chocolate, and enjoy all the laughs and the feels to come. Also remember, comments give me life!
8 150