《Tear In My Heart》Thirteen
Advertisement
No one's Pov:
- Powiesz mi o co mu chodziło? - niebiesko-włosa dziewczyna spojrzała na siedzącego przed nią chłopaka, unosząc do góry jedną brew i opierając głowę na dłoniach.
Naprawdę chciała wiedzieć o co tutaj chodzi – miała tyle pytań na temat tego miejsca, swojego współwięźnia oraz nowo poznanego chłopaka i jego coraz to nowszych dziewczyn. Dręczyło ją również to, że Harley miał czelność pomyśleć w takich sposób o jej osobie. Na każdym kroku próbowała mu przecież pokazać, że nie jest łatwa i posiada swoje zdanie - przez cały ten czas starała się mu pokazać, że potrafi wziąć za siebie odpowiedzialność, że potrafi wziąć na siebie winę, gdy jest taka potrzeba. Dlaczego jej nie wierzy? Dlaczego musi być taki ciężki do rozgryzienia?
- Hej, żyjesz? - Chłopak pstryknął przed jej twarzą palcami, wybudzając ją z jej wyimaginowanego świata. Dziewczyna potrząsnęła głową i uśmiechnęła się przepraszająco.
- Tak, możesz powtórzyć, jeśli coś mówiłeś...? Zawiesiłam się. - Zaczerwieniła się lekko ze wstydu, spuszczając wzrok na to coś, co powinno być jedzeniem.
Może powinnam to zjeść? - pomyślała. Przecież nie będę żyć samym powietrzem. Muszę coś jeść.
Chwyciła plastikową łyżeczkę i zanurzyła ją w papce, patrząc na swoje poczynania z obrzydzeniem, a przy okazji słuchając wyjaśnień chłopaka.
- Czekaj, czekaj - przerwała mu, unosząc do góry sztuciec. - Dobrze rozumiem? Zabrałeś mu laskę, później on ją odzyskał i teraz się mści?
- Nooo, tak. - Skinął powoli głową.
- Ona go zdradziła, a on o nią jeszcze walczył? - Heaven wytrzeszczyła oczy.
- Powiem tyle tylko, że jej nie można nazwać dobrym przykładem dziewczyny. Zdradzała Harleya na każdym kroku, tyle że on nikomu nie wierzył, bo był za bardzo zapatrzony w tę ich – Uniósł rękę, mierzwiąc swoje włosy. – idealną miłość. Postanowiłem mu udowodnić, że ta laska to ostatnia idiotka, ale ten nic sobie z tego nie zrobił i przyjął ją z powrotem z otwartymi ramionami, a mnie nazwał zdrajcą. - Prychnął, kręcąc głową. - Nawet z nią nie spałem, po prostu ją podpuściłem.
Advertisement
- Och, wow... - Westchnęła. - W tym więzieniu więcej dramatów niż w mojej byłej szkole.
Kale parsknął śmiechem, przytakując.
- Prawdopodobnie tak.
Kiwnęła głową, ponownie skupiając się na swoim talerzu.
- Mam do ciebie jedno pytanie, które niezmiernie mnie dręczy. - Westchnął, uśmiechając się lekko.
- Dajesz.
- Za co siedzisz?
Dziewczyna nagle znieruchomiała, z jedzeniem na łyżce w połowie drogi do jej ust. Po chwili uniosła wzrok na Kalema i chrząknęła głośno.
- Niech cię to lepiej nie obchodzi - warknęła w końcu. - To moja sprawa.
Chłopak uniósł w górę ręce w geście obronnym.
- Nic nie mówiłem.
Nastolatka nie odpowiedziała, a jedynie spojrzała na niego przepraszająco, wstydząc się za swój wybuch, a następnie wróciła do jedzenia.
Już do końca posiłku nikt się nie odezwał.
*
(POV Heaven)
Z niecierpliwością oczekiwałam momentu, w którym Harley odważy się do mnie odezwać. Wyłożył się na pryczy jak jakiś jebany król i, zamiast coś powiedzieć, co chwilę obracał się tylko z boku na bok, szukając wygodnej pozycji, a ja byłam coraz bardziej poirytowana, tępo wpatrując się w betonowy sufit.
– Serio, Harley? - Prychnęłam pod nosem, nie potrafiąc już dłużej udawać, że nie irytuje mnie jego zachowanie.
Przewróciłam oczami, gdy po kilkunastu sekundach nie usłyszałam żadnej odpowiedzi. Wychyliłam więc głowę, zerkając na Harleya.
Moje serce gwałtownie przyspieszyło swój rytm, gdy spostrzegłam zmrużone oczy, którymi wpatrywał się we mnie z wyzywaniem.
– Czego chcesz? - warknął, unosząc brwi.
– Ehm, no pomyślmy... – zaczęłam, posyłając mu wściekłe spojrzenie. - Może tego, żebyś nie wtrącał się w nieswoje sprawy? O co ci chodziło na stołówce? Nie masz innych rzeczy do roboty? Jest mnóstwo innych ludzi, których możesz dręczyć, Quinn.
Na moje słowa chłopak z kpiącym uśmieszkiem pokręcił głową. Westchnęłam cicho, gdy przeniósł ręce za siebie i, podparłszy się nimi, podniósł się do pozycji siedzącej.
Advertisement
Dokładnie widziałam wszystkie mięśnie jego umięśnionego torsu, schowanego pod niepotrzebną warstwą ubrań więziennych, żyły na mocnych rękach i te cholernie pociągające usta, które znajdowały się teraz kilkanaście centymetrów od moich. Nie mogłam powstrzymać się od wyobrażenia, że dotykałabym jego ciepłej skóry, a moje wargi muskałyby jego. Jednocześnie poczułam pulsujące napięcie w dole podbrzusza. Musiałam mocno zacisnąć powieki, żeby nie wydać z siebie żadnego pożądliwego dźwięku.
– Przepraszam cię bardzo, ale to ty teraz naruszasz moją prywatność osobistą i tym samym wtrącasz się w nieswoje sprawy – odparł zachrypniętym głosem, na którego brzmienie głośno przełknęłam ślinę.
Moje spojrzenie mimowolnie powędrowało na jego usta. Przeszły mnie ciarki, gdy Harley powoli przejechał koniuszkiem języka po dolnej wardze, potem górnej, zwilżając je. Momentalnie zaschło mi w gardle, a ścisk w brzuchu coraz wyraźniej dawał o sobie znać.
– I chyba nieszczególnie ci to przeszkadza... - dodał, ale jego głos nie był już przepleciony chrypką, a rozbawieniem.
Automatycznie wybudziłam się z letargu i, podnosząc wzrok, posłałam mu mordercze spojrzenie. Wszystkie podniecające emocje w ciągu sekundy wyparowały, a na ich miejsce pojawiło się tylko jedno – bezbrzeżna złość.
– Poza tym, Kale to dupek, wierz mi – powiedział, gdy już zdążyłam zacisnąć szczękę z irytacji i leżałam wściekła na swojej pryczy.
Nie większy niż ty, chciałam wtrącić, ale uznałam, iż lepiej będzie, gdy powiem mu, że to ta ruda dziwka, z którą całował się na stołówce jest idiotką. Tak też zrobiłam. Nie spodziewałam się jednak, że będzie wobec tego tak cholernie obojętny.
– I co? - odpowiedział. - Przynajmniej nie jest Kalem.
Advertisement
- In Serial29 Chapters
Abyssus
Like one, whom on a lonesome road, Doth walk in fear and dread, And having turned around walks on And turns no more his head For he knows, behind him A frightful fiend doth tread. — The Rime of the Ancient Mariner
8 129 - In Serial14 Chapters
Decided not to Kill even if I die
Never smoked, never drank. And most importantly, never killed an animal consiously!! Thats the memory of my previous life.But here I am in a world where magic is commonplace, monsters are everywhere and killing them is commonsense. Then, should I kill to survive or rather I can turn the logic of this world upside-down.
8 77 - In Serial6 Chapters
STEEL ABYSS
A new era is upon Kailsh. Floating above the waves of her endless oceans, the great cityships of humanity are undergoing a revolution. Ancient flotillas and sailing boats, once the lifelines of a dying race, have been transformed into towering metropolises and mighty vessels of steel through the ancient salvage upon the sea floor. It is a time of war. From once disparate tribes are born nations, fighting over the remains of dead gods deep in the abyss. Battleships sail across elysian seas and fighter jets carve trails upon a pale blue sky: a world turning upon itself in the throes of conflict. And one Coalition Warship to save it all: the battleship Archipelago. Crewed by an emergency crew of raw cadets and an artificial mind salvaged from the ruins of ancient civilizations beneath the waves, the Archipelago will face not only the enemies of the Coalition, but of humanity’s very existence on Kailsh. For some secrets are better left undiscovered, and in the embrace of the STEEL ABYSS.
8 141 - In Serial11 Chapters
The Sole Cultivator
Bai Long or Asran? Either way, it's the same person who manages to return back to his own home. Home that he had been longing for since the past millennia. Yet the home he expected had changed to the unexpected. Monsters and superhumans ran around the whole world changing the home he knew into something else. Everything happens all because of these interdimensional gates known as portal. It brought along a whole new ball game for Asran who had returned to being the weakest. For the sake of protecting his mother from dangers of the world that spans from small-time gangsters to monstrous creatures, Asran has no choice but to cultivate himself from the beginning. Since... He's the Sole Cultivator of Earth.
8 202 - In Serial59 Chapters
Underground
Ava, an innocent small-town girl, gets sucked into the world of underground fighting when she catches the eye of Shawn Michaels, the irresistibly hot reigning champion. *****Ava McAdams isn't sure what to expect when she moves to Boston for college. Her sheltered upbringing leaves her exposed to a harsher world, and one complicated male in particular -- Shawn Michaels, the tattooed and intimidating underground fighter who is nothing like anyone she has ever met before. But is falling for him worth the risk of knowing she might lose him every time he enters the ring?[word count: 100,000 - 150,000 words]Cover designed by Ren T
8 81 - In Serial66 Chapters
Amphigory
"Poetry is the spontaneous overflow of powerful feelings; it takes its origin from emotions recollected in tranquility." -William WordsworthAn amateur collection of my dark poetry, spoken word, and deep late-night thoughts.***{ONGOING}***warning: many of these pieces cover topics such as depression, anxiety, suicide, abuse, rape, and others which may be considered triggering to some. Read at your own discretion.
8 110

