《Wspaniałe Stulecie: Ogień i Lód》Mihrimah
Advertisement
"Jestem córką Sułtana Sulejmana, osmańską księżniczką, oczkiem w jego głowie!"
Jakże trudno było być Sułtanką z krwi i kości, wiedziały tylko nieliczne osoby. Mihrimah, aż nazbyt dobrze. Kobiety nie miały łatwego życia w Imperium, nawet jeśli pochodziły z dynastii. Matka bardzo szybko ją nauczyła, żeby nikomu nie ufać, a od jej czynów czy też słów zależy przetrwanie jej braci. Dlatego też zawsze była rozdarta, ponieważ przecież Mustafa też był jej bratem, choć przyrodnim. Kochała go i szanowała, w głębi serca nie wierzyła, aby mógł uczynić krzywdę Selimowi, Bayezidowi czy też Çihangirowi. Życie w pałacu nauczyło ją wiele, chociaż z początku matka nie chciała jej wciągać w swoje intrygi, z czasem się to zmieniło. Mihrimah jako oczko w głowie Padyszacha, miała na niego niezwykły wpływ. Każde jej życzenie było spełniane od zaraz, a Pan Czterech Stron Świata często radził się córki, pomimo jej młodego wieku.
Niestety tkwiła w nieszczęśliwym dla niej małżeństwie, nigdy nie kochała Rüstema Paszę, chociaż starał się o jej względy i serce. Był dobrą partią oczywiście, zamieszkali niedaleko Topkapı, więc często mogła odwiedziać rodzinę. Politycznie angażowała się w sprawy państwa, przecież jej mąż był Wielkim Wezyrem, a ona sama jako córka Sułtana Sulejmana, interesowała co się dzieje w jej ojczyźnie. Miała bogactwo, wpływy oraz szacunek wszystkich mieszkańców Imperium, cóż można chcieć więcej?
***
Dzień zaczął się dosyć niewinnie, Sułtanka wstała rankiem, światło słoneczne wpadało do komnaty przez zasłonki. Rüstema już nie było, najwyraźniej miał jakieś bardzo ważne sprawy z rana. Po chwili do komnaty weszły oddane jej służące, szybko posprzątały całą komnatę i pomogły ubrać się Sułtance. Nafia hatun ukłoniła się nisko.
- Pani, Pasza wyszedł bardzo wcześnie, prawdopodobnie do pałacu, przygotowaliśmy posiłek.
- Przygotujcie jeszcze wóz, skoro mój mąż jest zapracowany odwiedzę matkę oraz zabiorę ze sobą córkę.
Służące skończyły w komnacie i poszły wykonać polecenie, a ona udała się z dwoma, zjeść posiłek. W jadalni była już Ayşe Hümaşah ze swoją opiekunką. Sułtanka uśmiechnęła się do swojej córki i razem zaczęły jeść posiłek, mała Sułtanka opowiadała matce, czego wczoraj nauczyła się od Hodży oraz o jej ulubionych kwiatach w ogrodzie. Córka Sułtanki Hürrem słuchała z uwagą, ale pod koniec posiłku jej myśli uciekły delikatnie. Ostatnio jej uwagę zabierała wyprawa wojenna, nad którą rozmyślał Sułtan. Wraz z matką wiedziały, że od tego kogo zabierze teraz ze sobą, a kogo zostawi jako swojego Namiestnika, będzie zależała ich przyszłość. Miały głęboka nadzieję, że albo Selim, albo Bayezid zostaną w Topkapı. Powodem ich myślenia było to, że najzwyczajniej w świecie bracia się nie dogadywali, a wąpiły, aby Sułtan ryzykował wyprawę dla ich humorów. Selim mógłby równie dobrze drugi raz zostać Namiestnikiem, albo tym razem wykaże się polu bitwy u boku Padyszacha. Pod żadnym pozorem nie mogły pozwolić, aby Mustafa został w stolicy.
Po zjedzeniu posiłku, służący przyniosły jej purpurową pelerynę pasującą do sukni oraz oznajmiły, że powóz już czeka. Nafia pomogła się ubrać Ayşe, po czym Mihrimah wzięła ją za rękę i udały się na zewnątrz.
***
W pałacu było bardzo spokojnie, chociaż podobno od rana Sułtan pracował ze swoimi wezyrami, prawdopodobnie nad wyprawą wojenną. Mihrimah nie chciała im przeszkadzać i czym prędzej udała się do komnaty matki z córką. Pomimo małżeństwa z Rüstemem, kochała Topkapı i uwielbiała tu przyjeżdżać w odwiedziny. Pośród tych ścian i komnat spędziła dzieciństwo, tutaj dorastała z braćmi, przeżyła pierwsze radości i smutki. Zostały wpuszczone do komnaty, Sułtanka Hürrem już czekała na siedzisku ze stoliczkiem zapełnionym słodkościami i kawą.
Advertisement
- Witaj moja piękna córko, cieszę się, że mnie dzisiaj odwiedziłaś. - żona Sułtana Süleymana rozpromieniła się.
- Przywiozłam ze sobą Ayşe, pomyślałam, że zechcesz ją zobaczyć.
Mała Sułtanka od razu rozpromieniła się na widok babci, która wzięła ja na kolana z największą uwagą słuchając wnuczki.
- W takim razie będziemy musiały wybrać się do ogrodu, abyś mogła zobaczyć nasze rabaty. Może mama się zgodzi, aby podobne powstały u was.
Pani Słońca i Księżyca uśmiechnęła się i usiadła zaraz obok matki. Wzięła kawałek hałwy i ugryzła odrobinkę.
- Jest bardzo grzecznym dzieckiem, Hodża bardzo ją chwali.
- Bardzo jestem z tego rada. Pamiętam jak twój Selim i ty się uczyliście, twój brat wiecznie chciał uczyć się walki mieczem. - rzekła Hürrem z uśmiechem.
Upiła łyk kawy i przyjrzała się uważnie córce, Mihrimah uniosła lekko prawą brew.
- Macierzyństwo ci służy, promieniejesz.
- Cóż, mówi się, że zaraz po stanie błogosławionym to najlepszy okres dla kobiety.
- Jest w tym ziarenko prawdy. Mam nadzieję, że będziesz miała jeszcze wiele dzieci.
Mihrimah westchnęła lekko, oczywiście, że chciała mieć więcej dzieci, ale niekoniecznie z Rüstemem. Nie kochała go i to nie była tajemnica.
Dzięki niej zyskał pozycję, wpływy i mógł zostać Wielkim Wezyrem. Dlatego też był tak bardzo wierny Sułtance Hürrem, dzięki niej tyle osiągnął i przeszli już razem przez wiele i nie było juz możliwości wycofania się.
- A jak ci się układa z Rüstemem?
- Dobrze... teraz dużo pracuje, ale na pewno jest to związane ze zbliżającą sie wyprawą wojenną. - odparła zgodnie z prawdą.
- Musimy się postarać, aby to Selim lub Bayezid zostali Namiestnikiem.
- Wiem matko, wspominałaś już o tym. Jak tylko będę mogła porozmawiać z ojcem delikatnie zasugeruje mu, by wybrał jednego z nich.
- Osobiście stawiam na Bayezida. Selim już raz był Namiestnikiem, a wydaje mi się, że chciałby się sprawdzić na polu bitwy, u boku Sułtana.
- Mam podobne zdanie matko, jednak ostateczna decyzja należy do Sułtana. Zastanawia mnie tylko co się stanie z Mustafą? Czy ojciec wezwie go na wojnę, czy zostanie w prowincji, a może to jednak on zostanie Namiestnikiem? - młodsza Sultanka głośno myślała.
- Wtedy zrobimy wszystko, aby stracił zaufanie w oczach Padyszacha. - odparła Hürrem bez wahania.
- Wątpię, aby znowu nam się tak łatwo to udało... wszakże mój przyrodni brat teraz bardzo się pilnuje...
- O to już się nie martw moja piękna córko. Lepiej odwiedź Padyszacha z Ayşe, na pewno bardzo się ucieszy.
- Miałam taki zamiar matko.
Sułtanka Słońca i Księżyca powstała, a Hürrem zwróciła się do wnuczki.
- Teraz opowiedz to samo co mi dziadkowi, na pewno ucieszy się z wizyty swojej pięknej wnuczki.
Mihrimah uśmiechnęła się i wzięła za rękę swoją córkę, po czym opuściła komnatę.
Młoda mama nie śpieszyła się, wręcz przeciwnie, powoli przemierzała korytarze, wspomnienia znowu powracały, a ona uśmiechała się delikatnie.
Kiedy znalazła się na prostej drodze do sułtańskiej komnaty, spotkała Wielkiego Wezyra, który uśmiechnął się lekko na jej widok oraz przystanął. Córka prawie od razu rzuciła mu się na szyję, przytulił ją z ojcowską miłością. Ayşe zaczęła opowiadać mu co dzisiaj przeżyła z dziecinną wesołością.
Advertisement
- Sułtanko, miłego poranka.
- Witaj Rüstem, czy mój ojciec-władca jest jeszcze u siebie?
- Tak, przed chwilą skończyliśmy omawiać sprawy państwowe.
- Doskonale, zamierzam go odwiedzić z naszą córką.
- Mam czekać z powozem dla was?
- Nie wiem, ile czasu to zajmie, więc nie trzeba, aczkolwiek chciałabym z Tobą zjeść wieczerzę.
Wielki Wezyr skinął głową i oraz uwolnił córkę z uścisku.
- Zobaczymy się w domu mój skarbie, a wtedy wszystko opowiesz mi dokładnie.
Mihrimah zatrzymała się przed wejściem do komnaty ojca, a sługa wszedł do środka, aby powiadomić Sułtana o przybyciu córki i wnuczki. Wkrótce zostały wpuszczone, Sułtan Sülejman siedział na siedzisku i odłożył list który trzymał w dłoni.
- Moja piękna córko. - rzekł rozkładając ręce i przytulając ją z miłością.
- Ojcze. - rzekła po wyswobodzeniu z jego ucisku.
Ujęła jego dłoń, ucałowała i przyłożyła do czoła, po czym usiedli na tym samym siedzisku.
- Widzę, że przyprowadziłaś Ayşe.
- Tak, chciałam się spotkać z matką i z Tobą.
Sułtan posadził sobie wnuczkę na kolanach. Przez dłuższą chwilę słuchał Ayşe podobnie jak Hürrem. Obiecał jej, że we czwórkę udadzą się wkrótce na spacer po ogrodzie.
- To bardzo dobry pomysł. - poparla go Mihrimah. - Powinieneś odpocząć choć trochę od spraw państwowych.
- To prawda, aczkolwiek musimy pracować ciężko przed zbliżającą się wyprawą wojenną. - rzekł z powagą Sułtan.
- Czyli jednak to prawda. - zaczęła ostrożnie Sułtanka.
- Tak moja piękna córko, dlatego też Rüstem tak często was opuszcza. Omawiam z nim wiele ważnych spraw niej dotyczących.
- Na czas wyprawy chciałabym zamieszkać w pałacu, jeśli pozwolisz. Miałabym wsparcie bliskich oraz Ayşe nie byłaby taka samotna.
- Oczywiście moja droga, jestem też pewny, że przyszły Namiestnik też nie będzie miał nic przeciwko temu. - Sülejman uśmiechnął się ciepło do córki.
- Wybacz mą ciekawość, ale już zdecydowałeś, kto będzię zarządzał państwem w twoim imieniu? - Mihrimah zapytała spoglądając uważnie na ojca.
- Jeszcze nie, ale chciałbym, aby Selim i Bayezid zakończyli swoje niesnaski. Myślę, że wyprawa wojenna będzie dla nich idealną okazją.
- Twoja decyzja będzie najodopowiedniejsza.
- Ostatecznie zdecyduję wkrótce.
Mihrimah porozmawiała z ojcem o kilku nieistotnych rzeczach, po czym opuściła z córką jego komnatę, gdyż Sułtan polecił im zwiedzić ogród wraz z wnuczki życzeniem. Podczas przechadzania się pośród krzewów i kwiatów Sułtanka miała czas, aby pomyśleć nad słowami ojca. Musiała porozmawiać o tym z Rüstemem, matki nie miała już zamiaru dzisiaj martwić.
***
Rüstem już czekał z posiłkiem na swoją żonę. Kiedy tylko Mihrimah i Ayşe zjawiły się w domu, przywitał je i zapytał o wizytę u Sułtana i Sułtanki Hürrem.
- Opowiem Ci wszystko przy stole, jak tylko wrócę z hamamu. - Pani Słońca i Księżyca odrzekła poważnie.
Rüstem zmarszczył brwi, ale nie zostało mu nic innego, jak tylko poczekać. Kiedy już zasiedli do posiłku, najpierw odbyła się rozkoszna relacja małej Sułtanki, która szybko zakończyła się, kiedy służba przyniosła deser.
- Sułtan wyjawił mi, że wyprawa wkrótce się odbędzie i zastanawia się nad tym kogo wyznaczy na swego Namiestnika. - zaczęła Mihrimah spoglądając na Rüstema. - Matka bardzo chce, aby to Selim lub Bayezid nim zostali, najlepiej jakby Mustafa został w prowincji.
- Dokładnie Sułtanko. Jeden z twoich braci powinien wykazać się na wojnie, drugi rządzeniem państwa w imieniu naszego pana. Zasugerowałem to lekko Sułtanowi podczas prowadzenia inspekcji militarnej.
- Widocznie Sułtan ma innych pogląd. Zdradził mi, że chciałby, aby Selim i Bayezid się pogodzili i uważa, że wyprawa będzie do tego idealna. Jeśli tak zdecyduje, Mustafa na pewno zostanie w stolicy.
Rüstem westchnął zastanawiając się nad słowami żony. Padyszach, miał dużo w tym racji, co jednak jeśli bracia się nie dogadają i przysporzą więcej problemu niż pożytku? To byłoby bardzo im nie na rękę, tak samo jako obecność Mustafy w stolicy. Oczywiście można by popsuć jego Namiestnictwo, ale to byłoby o wiele ryzykowniejsze, niż pogrążenie go w prowincji.
- Zależy nam na tym, aby Selim i Bayezid zyskali w oczach Sułtana, jednak może być to problematyczne, jeśli będę musieli ze sobą współpracować na wyprawie wojennej.
- Też tak uważam, powinni zauważyć, że takie zachowanie nie przystoi synom Sułtana Sülejmana, jednak z tego co wiem, Bayezid czuje się bardzo niedoceniony, a Selim uważa, że jest w cieniu Mustafy.
- Książęta są bardzo utalentowani, jednak nie możemy pozwolić, aby ich konflikt się pogłębił.
- Poproszę matkę i Çihangira, aby z nimi porozmawiali jak tylko przyjadą do stolicy. Powinni zażegnać ten konflikt i skupić się na woli ojca, potem na swoich prowincjach.
- Spróbuję się spotkać jutro ze Sułtanką Hürrem i powtórzyć jej to, co Sułtan Ci powiedział. - oznajmił spokojnie Rüstem.
- Tak, moja matka na pewno będzie chciała o tym wiedzieć.
Sułtanka i Pasza rozprawiali jeszcze o przyziemnych sprawach oraz o Ayşe Hümaşah, ich szczęściu i oczku w głowie. Ponadto Rüstem poparł pomysł zostania Mihrimah i córki w Topkapı czas wyprawy wojennej, nie żeby Sułtanka musiała się go pytać o zgodę, czy zdanie. Chciała być bliżej rodziny podczas tak ważnych wydarzeń, ponadto trzeba było być na bieżąco ze sprawami w pałacu. Wszakże nic się samo nie robi.
Hejka wszystkim!
Powracam, aby dokończyć Ogień i Lód oraz Panowanie Çihangira. Dzisiaj przedstawiam wam moją wizję Sułtanki Mihrimah, która mimo iż nie kocha Rüstema dzieli z nim swoje życie oraz niektóre ambicje. Jak dlugo to potrwa sami się przekonacie.
Pozdrawiam! ^^
Advertisement
Jezoi
Jezoi, a world where the Gods watch the mortal like in reality show. But this year start the 5th edition of the God’s Game, and the winner will gain a lot of power. The Gods have Champions and those Champions come from other worlds, they are called on Jezoi by the power of the Administrators shortly after their death. The Champions are sent to this world for the glory and the amusement of the Gods that choose them. We will firstly follow Marc in his attempts to reach a peaceful life on that strange world with skills and levels. And also some others of those Champions during the Gods’ Game, how they strive for surviving on the unfriendly world of Jezoi and which one will get the victory for his God. __________ I try to release a chapter every Friday in the afternoon. But I don't make promises, it is possible that I miss a release for a reason or another. Also, the bonus chapter (the ones numbered "chapter xx.5") are usually at the beginning of the week. Story currently dropped, will be rewritten in a long time. Check my other stories: Vlaryne and Dungeon Island.
8 83Dragon's Misery
I would not miss for anything in the world. Especially, seen from the sky, above the clouds.We were happy and led a simple tribal life, then one day, hunting bodies, knights, heroes and hunters became our plague. And one day, everything got worse when a spaceship appeared.I'm scared! I'm hungry!I don't know what to do anymore!I'm all alone! I have my little sister to protect.But I was born human....a long time ago.It is an epic of a group of dragons trying to escape the extinction of their race. What are they going to do? Dragons are tearing each other apart. They feel their end approaching. Some, more creative, will attract the wrath of humans and the situation will accelerate for the worse.Poor dragons! Follow the adventures of Vermithraxa, a red dragoness. After crazy survival adventures, she is now the commander of the Uss Vulcanus, an exploration ship taking samples of alien life in the universe. Little by little, she'll discover her true horrible origins...
8 201Hope beyond the Horizon
What would you do if you had a fatal disease and only one more year to live?Doing all the fun things life can still offer to you or would you think about how to take care of your family the best way?What would you do if you were offered 10 Million to take part in a test that will take this last year of time you would have with your family?Would you take the money or the time with your family?Xiang Xinya was asked these questions. Bravely moving on, knowing that her body will fail her any time soon.Taking up the offer she ignores all the resistance of her family and her friends. To make sure that her parents are taken care of, to make sure not to leave behind anything unsettled.But the heavens don't want her gone yet, the cards of her destiny were played again. What might wait for her when she activates the unstable prototype of a VR-implant?Follow her to explore a new world with new dangers, and new friends. No regular release - I write whenever I find the time in my busy shedule so please bear with it.
8 190The Risk For Our Lives [ Levi X Reader ]
Y/N Yeager. The sister of Zeke and half-sister of Eren. Two years after Zeke snitched on his parents, Y/N finally decides to abandon Zeke and go to Paradis herself to find her father and her freedom."Y/N Yeager. You stole my heart just like how you stole that one titan kill count from me"Ended: August 18, 2022@2021Credits to Hajime Isayama for the real story.[Soon to be edited]
8 213"See?" » Zarry ✔
Things in Zayn's life haven't ever gone exactly as he planned and as a result, he's forced to move back home and face the facts: It just wasn't meant to be. Between looking for love and trying to kick his smoking habit, the last thing he expects is for a certain curly haired and optimistic blind man to walk into his life and turn it completely upside down. And though he has already chalked his life up to be nothing but a complete failure, he learns that not everything about himself is as overbearingly disappointing as he thinks it is. He has always had so much to give. But sometimes it just takes a blind man to help him see.***Where Zayn teaches Harry the meaning of colors.Warnings:▶ Some Language▶ Eventual Sexual Scenes8k+ Comments
8 115orphic | Complete
"Orphic(adj) Mysterious and entrancing; beyond ordinary understanding."(in which Yoongi learnt that word when he fell for a certain honey-like girl and his world completely changed in the blink of an eye)Started: August 2019Ended: September 2021
8 138