《Muhteşem Yüzyıl: Nowa Era II》Rozdział 11
Advertisement
***
Jest piękny, letni poranek. Światło słoneczne przysłania całe pole widzenia. Pomimo, iż trwa miesiąc zimowy nie czuć żadnego chłodu ani nawet powiewu wiatru. Drzewa wyglądają, jakby nigdy nie poddały się tej ciężkiej dla nich porze roku. Ani jeden liść nie zmienił swej barwy i nie spadł na wciąż zieloną glebę. W oddali daje się słyszeć zawodzący śpiew ptaków. Zapach lasu roznosi się w każdą stronę.Krajobraz jest nierzeczywisty. Zachowuje się jak odrealniony, nieprawdziwy. Gdzieniegdzie, na stokach i szczytach gór przysiadła biała, delikatna mgła, zasłaniająca dal. Pomimo owego błogiego stanu raju sułtan czuje niepokój.Nie wie jak się tu znalazł. Nie zna też drogi wyjścia. Błądząc po niezrozumiałej krainie rozgląda się w prawo i w lewo szukając jakichś znajomych znaków, miejsc, zapachów. Na marne. Otwarta przestrzeń jest obca... obca i straszna. Wtem, dostrzega kobiecą postać w białej, zwiewnej sukni opadającej na jędrne ciało. Dama przytrzymuje szatę dłonią, aby nie wyrwała się spod kontroli i nie opadła zbyt nisko odsłaniając piersi. Złotowłosa, kształtna niewiasta pojawia się za starymi dębami, by za chwilę zniknąć bez uprzedzenia. Padyszach odczuwa coraz większe zdenerwowanie. Nagle, barwy mieszają mu się przed oczami. Wszystko kręci się coraz szybciej. Trudno utrzymać równowagę. Plamy, kropki i kreski migoczące w zawrotnym tempie wpadają w wszechwładny wir pożerający wszystko, co stanie mu na drodze. W jednym momencie ziemia ustaje. Hünkar zauważa, iż nie trzyma się już na nogach. W pozycji klęczącej patrzy przed siebie. Ten jasny raj w jednej chwili przybrał maskę ciemnego, mrocznego, głuchego miejsca wyrwanego z najskrytszych koszmarów. Woda, która do tej pory była nieskazitelnie czysta, stała się zielona od brudu... nie można już dojrzeć w niej swego odbicia. Zapach kwiatów i drzew stał się odorem siarki i padliny. Nie ma już ogrodu Edenu. Jest pustostan z gołymi szczytami ciemnych, mrocznych gór. Po glebie, między chaszczami, pełzną węże, robale i inne potworne istoty. Tajemnicza kobieta pojawia się po raz kolejny. Odwraca się twarzą do sułtana, lekko się uśmiechając. Nie spodziewał się takiego zwrotu zdarzeń. Nie spodziewał się, że w tej matronie rozpozna swoją najmłodszą siostrę.
- Rasha? Co ty tu robisz?
Jego głos brzmi niczym, echo roznoszące się i rozbijające o skały. Niepokój wzrasta z każdą chwilą. Sułtanka rozpływa się w powietrzu, co dezorientuje starszego brata. W ten czas, słyszy on za sobą cichy chichot. Wyczuwając ponowną obecność sułtanki sułtanek gwałtownym ruchem odwraca głowę w stronę, z której dobiegał dźwięk jej melodyjnego śmiechu. Niewiasta bez słowa wbija w niego swoje czarne, jak heban oczy. Jej mina nie wyraża niczego. Wskazuje jednak na stan hipnotyczny, zaklęty. Rasha uśmiechając się bez końca wykonuje ruch dłonią. Tym sposobem zaprasza brata do wędrówki. Odwraca się, po czym rusza przed siebie. Mustafa po chwili zastanowienia poczyna stąpać za nią. Jej kroki są majestatyczne, bezgłośne, nie ludzkie. Sułtanka bez problemu przemierza las, podczas gdy jej brat padyszach z każdym krokiem zatapia się w głębokim błocie. Z trudem przeciska się przez chwasty i chaszcze, co jakiś czas kując się igłami i kolcami. Strzepuje ze swoich nóg gady, starające się wspiąć na niego i zeżreć żywcem. Po kilku minutach tułaczej wędrówki Rasha zatrzymuje się. Mustafa dopiero za jakiś czas orientuje się, że droga nie biegnie dalej. Tam nie ma nic, prócz ciemności. Wpatrując się w mrok zauważa przepaść. Siostra stojąc tyłem wgapia się w dół. Padyszach robi jeszcze kilka kroków, po czym staje w miejscu. Przerażenie i niepohamowana panika rośnie w nim i rozpycha , usiłując wybić się z jego ciała i wylecieć w przestrzeń. Jakie są powody tego strachu? Valide Sultan w pewnym momencie odwraca się w stronę mężczyzny. Tego, przeszywa dreszcz. Otwierając szeroko oczy widzi, jak siostra rozkłada obie ręce, niczym Madonna, bądź jakaś inna bogini... Jakby chciała przepuścić przez siebie cały świat. Kobieta coraz to bardziej odchyla się w tył. Mustafa nie ma pojęcia, co się dzieje. .. zorientował się zbyt późno. Po całej krainie... lub piekle rozlega się ogłuszający, dudniący, jazgotliwy, przeszywający i terkoczący grzmot. Kobieta, niczym w skrzydła wyposażona znika z oczu. Runęła w czeluść jak feniks, który nie wygrzebie się już z popiołów. Została strawiona przez ogień piekieł.
Advertisement
- Rasha...!!
Imię siostry jest jedynym, co może wydusić z siebie padyszach. Wszystko znika. Mustafa orientuje się, iż nie jest już w tamtym chorym świecie. Znajduje się we własnej komnacie, wybudzony ze snu strachem. Dociera do niego, że to wszystko było tylko koszmarem.... nocną marą, która zniknęła zaraz po przebudzeniu i nigdy już nie wróci. Oblany zimnym potem podnosi się z łoża i starając się uspokoić oddech wychodzi na balkonową lożę. Obie ręce opiera o balustradę. Na zewnątrz panuje jeszcze noc,a mieszkańcy Konstantynopola pogrążeni są w pięknych, błogich snach. Sułtan przymyka oczy oddychając z ulgą.
***
- Ferhat Ağa. - Nawołuję niemalże szeptem, podchodząc do marszałka czatującego przy komnacie Hünkar.
- Sultana? Co ty tu robisz o tej porze? Jest środek nocy. - Czarnobrody wyszeptuje zdanie po zdaniu z obawą w głosie. Ma nadzieję, że nie wydarzyło się nic niepokojącego.
- Jak mam spać? - Zadaję pytanie retoryczne. - Atmaca powinien już dawno wrócić. Co, jeśli go rozpoznali i zabili? - Wyrażam wątpliwości, stojąc w pewnej pozie ze złożonymi rękoma. - Zaryzykowaliśmy wysyłając go tam. Boje się, że popełniliśmy błąd.
- Inaczej, niczego byśmy się nie dowiedzieli, sultana. - Trafnie zauważa marszałek. Jego sposób bycia jest spokojny, wręcz sakralny i pokorny. Posiada cechy takie jak mądrość, zaradność i opanowanie, których brak większości ludziom żyjącym na tym łez padole. - Atmaca wróci, gdy uzna, że nazbierał wystarczająco dużo informacji. Oboje wiemy, że nigdy nie przybywa z pustymi rękami. To cud, że bractwo przez tyle czasu nie rozpoznało szpiega wśród swoich.
- Oby nie było o jeden dzień za dużo... tego czasu. - Zaklinam z troską w hebanowych oczach, po czym zatapiam się w rozmyśleniach. - I tak wszyscy zginą. - Oświadczam po chwili, podnosząc szybko głowę. - Zdechną, jak psy. Nikt nie ma prawa działać przeciwko mnie, lub przeciwko sułtanowi. Dowiemy się kim są i zniszczymy ich od środka... Od podstaw. Nikt nie będzie przeszkadzał dynastii rządzącej tym państwem i puki ja żyję, pozamiatam wszystkich zdrajców, szpiegów i łajdaków z powierzchni ziemi. - Wypowiadam te słowa z ogniem w oczach i nienawiścią w głosie. Na mojej twarzy maluje się groźny uśmiech.
- Dowiemy się, sultana. Zniszczymy ich. Ale potrzebujemy czasu. - Potwierdza marszałek zapewniającym tonem. - A teraz, sultana... powinnaś wrócić do swojego pałacu. Tu może cię ktoś zobaczyć, a to źle wróży.
Advertisement
- Przestań mnie pouczać. Wiem co robię i mam prawo przechadzać się po własnym domu. - Oznajmiam z irytacją.
- Wybacz, sultana...
Spacerując po pięknych i jakże zadbanych ogrodach Topkapi spotykam padyszacha. Wyczuwam idealny moment, by porozmawiać z nim o Nergisşah. Wprawdzie, nie znalazłam jeszcze odpowiedniego kandydata na męża dla niej, lecz warto przeprowadzić już tę niemało ważną rozmowę. Bez zgody padyszacha mam związane ręce. Dlatego muszę tą zgodę uzyskać. I to w szybkim tempie zanim Giray zdąży namieszać w moim życiu.
- Mustafa? Co się z tobą dzieje? Nie słuchasz mnie. - Wyrażam swoje pretensję w stronę brata. Ostatnimi czasy bezustannie jest nieobecny i zamyślony.
- Wybacz. O czym mówiłaś? - Pyta padyszach, po ocknięciu się z hipnotycznego transu.
- Chcę rozmawiać o twojej córce. Nergisşah. Pamiętasz ją jeszcze? Taka ładna dziewuszka o kasztanowych włosach. - Informuję, drocząc się z bratem, co wprawia mnie w dobry nastrój.
- Nie drwij. - Ten, zwraca mi uwagę.
Nie udzielając odpowiedzi staję w miejscu, wznosząc twarz ku słońcu oświetlającemu moje lica. W miesiącach zimowych ludziom brakuje światła, a przecież jest ono do życia niezbędne. Na swej cudnej, porcelanowej twarzy odczuwam łagodny powiew chłodnego wiatru. Pod jego wpływem tańczy moja burgundowa suknia. Jest ona zdobiona czarnym, haftowanym wzorem na dekoldzie i rękawach, w pasie i u dołu. Dłonią, na której lśnią cztery pierścienie z cennymi kamieniami, przytrzymuję hebanową chustę owiniętą wokół głowy spod której wystaje, słusznych rozmiarów, diadem z rubinami okalający jasne czoło.
- Coś nie tak z Nergisşah? - W końcu brat podłapuje temat, czym wyrywa mnie z rozmyślań o pięknie i słońcu. Kieruję wzrok w jego stronę. Moją uwagę przykuwa jego ładny kaftan w błękicie. To taki spokojny kolor. Śledzę ciągnący się jasny wzór od dołu po szyję, chcąc, nie chcąc zatrzymuję się na strapionej, zmęczonej twarzy Mustafy. Niestety, taki strój podkreśla jego cienie pod oczami będące wynikiem, prawdopodobnie, nieprzespanych a długich nocy.
- Mashallah, nic jej nie dolega. - Uspokajam mężczyznę. Już mam brnąć dalej w tę rozmowę, gdy w oddali dostrzegam nieznanego mi człowieka. Prowadzony przez marszałka, nieśmiało lecz dumnie podchodzi do władcy. Zatrzymując się w odpowiedniej odległości oddaje mu niski pokłon.
- Hünkarım... Valide Sultana. - Wita się wysoki, śniadoskóry, na oko czterdziesto lub pięćdziesięcioletni waśćmość o mądrym spojrzeniu. Po stroju rozpoznaję, że musi on pełnić ważną funkcje w imperium, jednak na pewno wykonuje swoje obowiązki daleko od stolicy, gdyż nigdy go nie widziałam. No... może raz. Chyba muszę zacząć prowadzić spisy wszystkich paşów i gubernatorów naszych ziem.
- Hünkarım. - Pokornie oddzywa się Ferhat. - To Derwiş Paşa. Gubernator Egiptu, którego zamierzasz przenieść do stolicy. Prosi o audiencję.
Nim się obejrzałam zostałam sama. Brat udał się odbyć rozmowę z paşą. Odprowadzając ich wzrokiem doznaję oświecenia. Pamiętam Derwişa. Sułtan chwalił go za wysokie osiągnięcia. Chce go przenieść do stolicy, co oznacza, że prawdopodobnie mianuje go swoim doradcą. Teraz wiem,kto zostanie prawowitym mężem sułtanki Nergisşah. Mam powód, by przedyskutować to z Mustafą. ..
Advertisement
Empyrean Blade Kira
A talented blademaster cut down in her prime will always bring sorrow. For Takanashi Kira, the pride of the Takanashi Clan, her death went hand-in-hand with her clan’s complete annihilation. Despite obtaining revenge in her dying breaths, her heart was filled with regret at not being strong enough to save her loved ones. When Kira awakens in a new world, she sees it as a second chance. Despite having retained her knowledge and skills from her past life, she soon learns, however, that weapon skill alone isn’t enough to survive in this world where supernatural techniques and fantastical beasts are commonplace. Only by gaining a new kind of power can Kira hope to earn the redemption she seeks as she strives to protect herself and her clan from those who seek to destroy them. Cover Art by @cheslyncharles
8 218Drive Time
Three friends just invented a machine that can send messages back in time. Can they use the machine to rescue humanity from a bleak future? Technological evolution is about to become supercharged. Simon, Spencer, and Victor have rewritten the rules of physics. The human race is heading towards a dead-end future, and these three friends are the only ones willing to stand up and save humanity from itself. Using their Time Drive technology, they will reshape reality itself until it's inhabitants are guarded against extinction.Time manipulation is not an easy task; along the way, there will be mishaps and wrong turns, but the trio think they have time on their side. The problem is, time doesn't take sides.
8 74Rise
A world of myth and might offers many dangers, of which rogue Heroes are only one. Oakvale burned, and Albion may follow if the creature from the Void has its way. From struggle comes strength, and a Hero shall rise in defence of his home. The Archon's bloodline still has power.
8 119Game Of Thrones: Paladin Of Old Gods
A young man, fond of role-playing games and fantasy stories, dies due to a supernatural incident between an angel and a demon. He will have to be compensated somehow and it will be up to his angel lawyer to get the best interests of his client.(It's a Fanfiction)The plot, the world, the characters of ASOIAF belong only to its owner. All references to Wizard of the coast and all related owners of D&D and the world of Forgotten Realms belong to them. Changes to the plot and the inclusion of other characters, are of my own invention. This Fanfiction was not written with the intent to create profit but based on creativity and fun.The cover Belong to me. This beautiful work, created based on my requests, is the work of a very talented illustrator and graphic designer.(Grazie, rushyit, per il tuo fantastico lavoro.)
8 73skz smut and reactions
just some smuts and reactions for you to read they arent done yet so come backkkkk
8 147Friends with the King of the Underworld | Book 1
Emylin is a human. Her best friend, Damien, is not. He's the mysterious, handsome King of the Underworld. A social outcast, shunned by her peers, Emmy never felt like she belonged. She'd lose her mind if it wasn't for Damien. Damien is the ruthless, other-worldly ruler of the Dark Faerie Kingdom. Meeting as children, they have had an unlikely friendship that is kept secret from everyone in both worlds. Fearing an uprising after his father's untimely death, the newly crowned King Damien must find a Queen quickly before the next Blood Moon. He sets his eyes on Leah, Emmy's classmate and bully, as the ideal candidate. Emmy must now play matchmaker for her life-long best friend in order to save a secret, ancient kingdom mankind has never known existed. She also has to juggle Damien's crazy requests (like setting up his dates), Leah in her new life, work, her own college workload and the unraveling of a secret murderous plot that will endanger Damien and Emmy herself. No one ever said being friends with the King of the Underworld was easy.The Underworld Series #1Fiction Awards 2019 Best Fantasy WinnerWatty's 2018 LonglistSecond Place @CommunityHub Award 2019- FantasyWattpad Featured StoryHighest Ranking #3 in Fantasy [4/29/18]#4 in Fantasy [2/17/18]#5 in Fantasy [1/30/18]#11 in ParanormalEdited by: @jgfairytalesCover by: @_luvlee_If you are reading this story on any other platform other than Wattpad you are very likely to be at risk of a malware attack. If you wish to read this story in its original, safe form, please go to Wattpad.
8 73