《Pretty In Love {Muke}| Polish translation ✔️》1.1+
Advertisement
- Chcę cię spróbować. - powiedział Michael ochrypłym głosem. - Chcę cię w swoich ustach, kochanie.
Michael przesunął rękę z mojej nagiej klatki piersiowej - moja bluza zgubiła się gdzieś w naszym szale, gdy szliśmy do sypialni - do gumki mojej spódnicy. Złapał drażniąco ściągacz koło mojego biodra.
Michael powoli obsuwał się na kolana, a ja wsunąłem dłonie w jego włosy. Uśmiechając się, Michael pożerał mnie spojrzeniem, oczami jeżdżąc po całym, zdyszanym mnie.
Byłem zaczerwieniony, sapałem z roztwartymi wargami. Usiadłem na krawędzi naszego łózka, miałem wystarczająco rozszerzone kolana, aby Michael mógł zmieścić się między nimi. Spódnica marszczyła się na moim penisie.
Białowłosy zwilżył usta językiem i zgryzł dolną wargę, zanim drżącymi dłońmi zaczął mnie dotykać.
- Michael, proszę. Kurwa, zrób coś. - błagałem.
- Skoro tak ładnie prosisz. - podwinął moją spódniczkę.
Przełknąłem ślinę i uniosłem biodra, gdy Michael włożył palce do bokserek, które na sobie miałem. Obciągnął je łapczywie, ale powoli, nie chcąc niczego zepsuć.
Gdy były już zdjęte i rzucone w głąb pokoju, Michael zaczął składać pocałunki po wewnętrznej stronie moich ud. Delikatnie jęknąłem na znak zachęty. Muszę przyznać ze byłem zdenerwowany, co mogło zmienić całą dynamikę.
Przekonałem się, że nie będę uprawiał seksu podczas ciąży, widząc jak bardzo Michael był przeciwko temu, ale teraz, kiedy miałem szansę i wiedziałem jak by się z tym czuł, seks nie był tym, czego chciałem.
Ponieważ jedyne czego pragnąłem, były usta Michaela wokół mnie.
Spojrzał na mnie uwodzicielsko, lub na tyle uwodzicielsko na ile sie da w takim momencie, po czym złożył mały pocałunek na boku mojego penisa. Subtelnie lizał końcówkę, zbierając preejakulat swoim językiem i połykając, co skutkowało kolejnymi jękami z mojej strony. Wziął całą główkę w swoją buzię i zaczał powoli ssać. Ujmował mnie cal po calu, aż w końcu jego nos ponownie został przyciśnięty do mojego podbrzusza, a ja poczułem jego gardło.
Advertisement
- Tak bardzo cię kocham - Wymruczał po wyciągnięciu mojej długosci by zaczerpnąć powietrza.
Nie trzeba było długo czekać aby znowu chwycił mojego falusa w swoje usta i zaczął poruszać głową w górę i w dół. Jego pierwsze ruchy były powolne oraz pomagał sobie ręką tam gdzie nie potrafił dosięgnąć ustami. Mocno stęknąłem kiedy Michael wziął mnie całego.
Delikatnie sie zadławił, więc wyciągnął mnie ze swoich ust a stróżka śliny pociekła po jego brodzie.
Wciąż nie potrafił zrozumieć tego, że powinien oddychać przez nos, więc żeby nabrać powietrza musiał co jakiś czas wyjmować moje prącie, aby po chwili do niego wracać.
Zasysał swoje policzki, a jego język okręcał się wokół główki.
Za każdym razem gdy przerywał, uśmiechał się do mnie uspkoajająco i słodko.
- Chcesz dojść w moim gardle? - zapytał, a ja zacząłem sie zastanawiać, co do cholery zrobiłem w poprzednim życiu, że na niego zasłużyłem?
Zacisnął uścisk na moich udach i ssał najmocniej jak umiał, pompował swoją zimną ręką, sprawiając, że jęczałem mocniej i mocniej.
Odchyliłem głowę do tyłu i doszedłem w jego ustach, a on próbował wszystko połknąć, ale mała ilość mu "uciekła", na co szybko się oblizał.
Michael podniósł się, pogłaskał mnie po policzku i wymruczał łagodnie: "piękny".
-*****-
- Whiskey princess, drink me under pull me in! You had me at 'come over, boy, I need a friend,' I understand!
- O cholera - podziwiał - to piosenka All Time Low!
Po prostu się do niego uśmiechnąłem i dalej śpiewałem własną wersję Backseat Serenade, Bębniąć na kolanach, siedząc w poprzek kanapy.
Michael do mnie dołączył, mrużąc oczy za każdym razem kiedy próbował zaśpiewać high notes.
Wiem, że był zaskoczony, poniewaz ostatni raz kiedy wspominał o tym zespole, nie miałem zielonego pojęcia kim oni są, ale wiedziałem, że znaczą dla niego dużo, więc ich wygooglowałem i aktualnie, nawet trochę ich lubie.
Advertisement
- Będą grać na festiwalu za kilka tygodni – ogłosił kiedy skończył śpiewać. Był zadyszany i miał rumieńce na policzkach. Byłem pewien, że rówież tak wyglądam - dużo zespołów wtedy zagra.
- Serio?
- Mhm - przytaknął - i mam bilety, jakbyś chciał iść - jego oczy rozszerzyły się, a on się zawstydził - znaczy, jeśli tylko chciałbyś pójść. Jesteś w ciąży i zrozumiem, jeżeli nie będziesz chętny na festiwal, na którym będzie dużo ludzi i różnych innych rzeczy. Zapewne jesteś zmęczony i to oczywiste, że nie będziesz chciał iść. Wybacz, że w ogóle zapytałem, po prostu oddam bilety Ashtonowi albo cokol..
- Michael! - przerwałem mu z uśmiechem - Byłoby świetnie, chcę iść.
Westhnął z ulgą, kładąc swoją głowę na moim ramieniu jakbym był pasującym puzzlem.
- Znasz te zespoły? - zapytał.
Wzruszyłem tylko ramionami, bawiąc się jego cienką, starą bluzą ze spiderman'a.
- Fall Out Boy i NeverShoutNever to jedyne zespoły jakie lubimy oboje, widziałem twoją playlistę. Oprócz tego lubię też, McFly, The 1975, Bad Suns, Broods, Arctic Monkeys, The Neighbourhood i Brand New - poczułem, że się ruminię - Och, przepraszam, trochę przesadziłem, prawda? - kiedy na niego spojrzałem, aby zobaczyć jego reakcję, zobaczyłem że uśmiecha się do mnie niewinnie, z absolutną sympatią w oczach.
- Nie, uwielbiam uczyć się nowych rzeczy o tobie, a tak nawiasem mówiąc, Brand New to jeden z moich ulubionych zespołów.
W tym momencie, do pokoju wszedł Ashton. MIał na sobie luźną bluzę i dresy, pociągał nosem i wycierał go w rękaw.
- Nie zwracajcie na mnie uwagi, jestem tylko smutną kupą gówna - otworzył lodówkę i wyciągnął z niej karton mleka i wypił prosto z niego, nie używając szklanki.
- Co z tobą, stary? - zapytał Michael, wstając z kanapy i kładąc moje stopy na poduszkch, które z kolei spadły z sofy, a następnie stanął obok Ashtona w maleńkiej kuchni.
- Wiesz kto jest moim crushem? - skupiłem się na ich rozmowie i zdecydowanie bardziej się zainteresowałem. Crush? Nie wiedziałem, że Ashton ma kogoś na oku! Zastanawiałem się, czy mógłbym go z tą osobą umówić, pomagając mu dzięki temu, tak jak Krys pomogła mi z Michaelem.
Mój chłopak przytaknął w tym samym momencie, co ja zaprzeczyłem głową, jednak żaden z nich, nie zwracał na mnie uwagi.
- Myślę, że to uczucie... Wzrasta? Znaczy, ten Crush jest dla mnie naprawdę miły i dużo ze sobą piszemy, jestem prawie pewien, że też ma we mnie Crusha i nie wiem co o tym myśleć, ale mam wrażenie, że jestem zakochany w tym Crushu, ale wiem, że on nigdy mnie nie pokocha, ponieważ kocha kogoś innego i nie mogę nawet...
- Poczekaj! - przerwałem, posyłając mu mój "powiedz-mi-powiedz-mi!" wzrok - Kto jest twoim Crushem?!
- Nie wiesz? - Spojrzał na mnie ze zdziwieniem i naciągnął rękawy bluzy. Pokręciłem bezradnie głową tak, że mój wianek, który był dzisiaj w ślicznym kanarkowym kolorze (Albo musztardowym jak to powiedział Ashton), spadł. - Och - Jego twarz przybrała wyzywająco czerwony kolor po same czoło. - Myślałem, że to oczywiste, to Calum...
---
siemka kluski
nie mam humoru i to chyba widać bo naprawdę ciężko mi się to tłumaczy, wiec wykorzystuje innych i nie wiem Schopenhauer przy mnie to optymista
Sama napisałam tylko początek, resztę zawdzięczamy pani anonim
Gdyby nie ona, rozdziału by nie było :-)
🐥🐢❤
Advertisement
- In Serial86 Chapters
Heaven's Oddity
Reborn without some great destiny. Ben Higgs despised the fact he was running out of time. In front of him, a path of fantasy was laid, but his body lacked the talent. There were legends of immortality, but everything was out of reach. Ben grew old and alone. However, once confronted with death, he gave up everything to stay alive. "Conquering the world? Power and immortality? Those may be impossible, but I must keep my feeble petty life!" In the end, if he gets himself destroyed and lost forever in this absolute madness, he must at least taste some taboos from the Heavens!
8 65 - In Serial248 Chapters
Dreamland
Dolores is a lucky girl with a high-level avatar in a very popular game. She did not level it up; she got it through some fortunate circumstances. She is not interested in fighting and levelling; all she wants is to have some fun and follow her own fantasies. If only there would not be all those idiots who intend to kill her, capture her, or simply use her. And those flaws in the game! Wait, what? Those pesky game characters now appear in the real world? And they can do magic? How did this happen? Adding to her troubles, her crush does not even look at her. As Dolores tries only to survive and hide between 'normal' people, she encounters stranger and stranger things that force her hand and, in the end, she has the answers to a lot of questions. It is a slow-developing story. I had a lot of fun writing it and hope to share it with you, dear reader if you also enjoy it. On the other hand, putting it in an acceptable form requires much work and energy. I intend to bring it to its end and not let it unfinished. I hate it when I encounter unfinished stories, so I understand the feeling. This is not a classical isekai story. There is travel between the two worlds, and the game world seems to be so very real... well, this is one plot of the story. This is not an MMORP game story. Part of the action happens inside a game world, but it is treated as a real world. Updates on a weekly basis, at least Monday and Friday, with additional bonus chapters as time and energy allow. Cover art: White Flower as A Dark Fairy by Darkrealmsmaiden Yolanda gracefully allowed me to use her dark fairy as cover. There are many more beautiful works of art to be discovered at her site: https://www.deviantart.com/darkrealmsmaiden Additional Grammar Trigger Warning: As a non-native speaker, I do my best. Unfortunately, this is not enough for people with a low tolerance for warped sentences and... they may want to skip the story :( Well, you have been warned :) I appreciate it when a reader points out a sentence that needs rework. That may spare a follow-up reader some pain and helps me understand where my English grammar problems are. * We thought we made the best game in Earth's history We thought we made the best interfaces ever seen We thought we made it - lifelike But it far exceeded our expectations. Dolores, I hope you're happy now. I hope you're alive now...
7.91 277 - In Serial13 Chapters
Triple Orb Academy
In the parallel world of Zeffernon, magic is equivalent to science. Magic is explored and used everyday, and it is something that cannot be eliminated. Since magic is drawn from the blood, it can never disappear from the world. This story is also posted on fictionpress.com and vicslab.com.
8 112 - In Serial15 Chapters
Living Life as a Plant in a Magical World, Quite Strange Right?
A botany scientist dies after the SWAT team busted in his lab and killed him, as he stares into the whiteness of the room that spreads out far and wide. Nothing really seemed to appear, until a pretty lady suddenly appears with three boxes in single file on a table.He is told to randomly choose out of each one and he soon learns that these boxes was the randomized kind of life the person starts with. So, he pulled out the C+ species, A past life memory, and C head start. Now, what kind of species did he choose? Well, if it isn't the almighty creation plant species that has no normal defenses but is capable of creating plants to defend himself but at what cost?With everything settled, he has to defend his plot of land where he is placed upon as well as fight off savage humans, animals, and other things that wants to ravage him. Will he survive this complication?
8 217 - In Serial11 Chapters
Space Games: Training Phase
Meet our MC, or well, what he calls himself (B.E.O.R.G.E.L.) or Beo for short. He was shipped off into a space station where they are to play games in simulations, Survive. For every survival they would gain points to upgrade themselves, In-game and in real life. They can exchange points for entertainment as well. Join Beo and whatever friends he make in his training phase, for space is a heartless being that will crush and kill anything she can get her hands on. (Any and every tag marked may or may not be true. Second time writing a story on this site, My first one would be [Frontier Online], so check that out if you want to. I will try to make each chapter longer than [Frontier Online] as well. Lucks to everyone, including me)
8 199 - In Serial20 Chapters
If I Fall // Fantastic Beasts
"My biggest mistake was not falling for you. It was me thinking you had fallen for me too"- Fantastic Beasts and Where to Find Them -(Book one - First Priority)(Book two - If I Fall)(Book three - Dear Happy)>> obviously I don't anything involving Fantastic Beasts. All right reserved to JK Rowling and all that good stuff
8 194

